Wiosna to doskonały termin na założenie, w swoim ogrodzie, trawnika.
Podstawową czynnością, którą należy wykonać na samym początku jest przekopanie terenu, by go napowietrzyć i oczyszczenie go z wszystkiego co nie jest ziemią. Mam tu na myśli zasypany gruz, szkła, śmieci, kamienie, a nawet złom. W mniejszych ogrodach robimy to własnymi rękami, w większych natomiast, wykorzystujemy pług lub glebogryzarkę. Konieczne jest wyeliminowanie chwastów (ręczne lub za pomocą oprysku, po którym należy odczekać około 4 tyg.).
Kolejnym krokiem powinno być wzbogacenie podłoża, lepszej jakości ziemią, kompostem, obornikiem, a także piaskiem (poprawia przepuszczalność). Możemy użyć też nawozów sztucznych, np. wieloskładnikowej azofoski lub typowego nawozu do trawników. Ważną kwestią jest uzyskanie odpowiedniej kwasowości gleby. Trawnik lubi ziemię o odczynie PH. 5,5 LUB 6,5.
W przypadku, gdy w ogrodzie mamy glebę kwaśną, musimy zastosować wapnowanie (10kg. /100m2). Po wymieszaniu tego wszystkiego i rozdrobnieniu, powinniśmy bardzo dokładnie zagrabić i ugnieść podłoże. Doskonałym narzędziem do tego jest walec. Ponowne, powierzchowne wzruszenie ziemi, pozwoli na dokładniejsze wyrównanie powierzchni, na której ma być trawnik.
Dla bardziej wymagających, proponuję położyć pod całą powierzchnią trawnika, siatkę przeciwko kretom. Kładziemy ją na głębokości 10cm. Pozwoli to uniknąć w przyszłości, pofalowania powierzchni trawnika, wstrętnych kopców, a pod nimi gołych plam bez trawy. Przede wszystkim, zaoszczędzi nam to również rozstroju nerwowego, przekleństw rzucanych w kierunku kretów, polowań na nie i kupowania kolejnych, pseudofantastycznych i kosmicznych gadżetów, które i tak nic nie dają. Myślę, że z całą pewnością warto zainwestować w tę siatkę.
Później znów wałowanie 🙂 Ciężka to praca, ale bez tego, efekt będzie niezadowalający. Następnie mocno podlewamy i czekamy parę dni, by ziemia osiadła. Wreszcie przychodzi czas siania trawy, a robimy to przy pomocy siewnika lub ręki :-). Ważne jest rozsypywanie nasion równomiernie, metodą “na krzyż”. Żeby krawędzie trawnika były konkretnie zaznaczone, musimy na nie rzucić 2 lub 3 razy więcej nasion niż na resztę terenu. Trzeba jeszcze dokładnie dobrać mieszankę traw, sugerując się przeznaczeniem trawnika, charakterem ogrodu i jego nasłonecznieniem. Całość delikatnie zagrabiamy, przykrywając nasiona ziemią. Znów lekko ugniatamy. Po tym morderczym treningu, musimy teraz pilnować, by nie poszedł on na marne, dlatego nasiona codziennie zraszamy delikatnie, tak aby nie spłynęły z danego miejsca. W tym właśnie momencie, jeśli posiadamy psa, też musimy go pilnować, albo zrobić mu areszt, bo inaczej stanie się to, co u mnie, czyli nasiona będą wyniesione na łapach, a na łysych plackach ziemnych, będziemy musieli trawę ponownie dosiewać 🙁
Po około 10-14 dniach powinny się pojawić cudowne, zielone, mięciutkie źdźbła trawy. Nie wolno po nich chodzić, bo są zbyt delikatne. Gdy osiągną ok. 8cm. długości, robimy pierwsze koszenie, na wysokość wyższą niż zwykle. Najlepiej zrobić to rano lub wieczorem. Przez pierwszy miesiąc trzeba wciąż pamiętać o regularnym podlewaniu, bo trawa jest jeszcze słaba.
Po pierwszym koszeniu wzmacniamy trawnik saletrą amonową. Później, do końca pierwszego sezonu, trzeba to jeszcze 3 razy powtórzyć.
Kilka dodatkowych wskazówek:
– ważne jest regularne koszenie trawy!!
tak wygląda moja, koszona od 14 lat, co tydzień 🙂
– ważne jest oddzielenie rabat od krawędzi trawnika. Najlepiej nadaje się do tego ekobord, czyli wykonane z materiałów wtórnych, obrzeże, które dostosowuje się do każdego kształtu, jest praktycznie niewidoczne. Oszczędza dużo czasu, nie musimy wycinać wchodzącej na rabaty trawy. Nadaje się do kory, ziemi, nawierzchni żwirowych, kostki brukowej czy płytek chodnikowych.
– idealnym rozwiązaniem przy zakładaniu trawnika jest tzw. darniowanie, czyli trawnik z rolki. Wiem co piszę. Widziałam jak w ciągu kilku godzin, ogród przy pomocy tych zielonych, rozwijanych chodniczków, stał się rajem na ziemi. Raz, dwa, trzy i gotowe 🙂 Efekt natychmiastowy. Nie jest to niestety rozwiązanie tanie, ale jakość powala na kolana :-).
Trawa z rolki jest super rozwiązaniem na stożenie zielonego dywanu niemniej jednak aby się cieszyć z inwestycji należy dobrze przygotować podłoże pod trawnik. Zasilenie podłoża kompostem jest super ale tak jak to możemy przeczytać w tym artykule nie można zapomnieć o siatce przeciw kretom które niestety 🙁 potrafią umilić nam życie. Pozdrawiam serdecznie 🙂