Wiosna to idealny czas na cięcie hortensji bukietowych, inaczej zwanych wiechowatymi.
Do grupy hortensji bukietowych należą takie odmiany jak:
- Grandiflora
- Phantom
- Polar Bear
- Candlelight
- Pink Diamond
- Vanille Fraise
- Pinky Winky
- Bobo
- Confetti
- Moonlight
- Candle
- Diamant Rouge
- Wim’s Red
- Litlle Lime
- Diamantino
- Great Star
Mogłabym jeszcze długo wymieniać różne odmiany hortensji bukietowych, ale w tym tekście chcę się skupić, przecież na wiosennym cięciu 😉
Cięcie hortensji bukietowych (wiechowatych) jest banalnie proste. Wystarczy się tylko trzymać kilku prostych reguł:
- na przycinanie wybieramy ciepły dzień bez opadów;
- używamy czystych czyli zdezynfekowanych i ostrych sekatorów;
- cięcie przeprowadzamy w zależności od oczekiwanego efektu:
- ciut powyżej 2-3 oczka czyli pączka (licząc od ziemi) – jeśli chcemy mieć mniejszy krzew o dużych kwiatach. Tak nisko tniemy grube pędy, a wszystkie cienkie i krzyżujące się, wycinamy zupełnie. Młode hortensje zawsze w pierwszych dwóch latach wymagają takiego drastycznego cięcia, by swoje siły kierowały w korzenie i miały szansę wypuszczać coraz grubsze i sztywniejsze pędy.
- znacznie powyżej 3 oczka, jeśli chcemy cieszyć się wyższym krzewem. Może to być na wysokości 50 cm albo i wyżej. Niektórzy tną swoje “bukietówki” nawet powyżej swojej głowy. Takie cięcie ogranicza się tylko do przycięcia samych zeszłorocznych kwiatów i usunięcia suchych czy cienkich pędów. Dzięki tej metodzie będziemy mieć gęsty i wysoki krzew, ale o drobnych kwiatach – wiechach.
- cięcie zawsze przeprowadzamy nieco ukośnie. Pozwala to na szybsze spływanie opadów z krawędzi pędu;
- termin ciecia wybieramy tak, by zdążyć przed wypuszczaniem młodych liści.
Po przycięciu swoich “bukietówek” warto zadbać o ich wiosenny start. Polecam je wzmocnić nawozem granulowanym, dedykowanym dla hortensji lub innych krzewów kwitnących (nie zakwaszającym, bo bukietowe tego nie wymagają). Najtańszym nawozem jest azofoska, której wystarczy rozsypać 1 garść wokół większej rośliny i pół garści wokół młodej. Nawóz należy sypać nie przy samym korzeniu, ale wokół krzewu i zmieszać go z podłożem, by się nie utleniał. Koniecznie na koniec trzeba roślinę podlać.
Za takie zabiegi pielęgnacyjne, nasze krzewy z pewnością się nam odwdzięczą. Będą zdrowe, dorodne i obsypane dużymi kwiatami.
0 komentarzy