Dziś przed południem mój synek zachwycił się pszczołami, które tłumnie odwiedziły naszą żółtą pęcherznicę. Wczoraj dowiedział się, że pszczoły zbierają pyłek i przenoszą go w “kieszonkach” przy nogach 🙂
Dziś kiedy to zobaczył na własne oczy, ogarnęła go euforia 🙂 Z tej okazji zrobiłam kilka fotografii, (co nie było łatwe), które pokazują z bliska, pracę tych przeuroczych stworzeń.
Prócz pszczół, na naszym krzewie, uwijały się złotooki, trzmiele i pająki. Słońce świeciło, kwiaty pachniały, a brzęczenie pszczół słychać było już z kilku metrów. Mój mały ogrodnik bardzo chciał zrobić coś dla tych stworzeń, dlatego dostał dziś ode mnie, siewkę pęcherznicy, a jutro będzie ją samodzielnie sadził 🙂 Kształćmy nasze dzieci w kierunku zachowań proekologicznych, bo już niedługo mogą nie mieć okazji zobaczyć biedronki czy pszczoły.
0 komentarzy