Hej Ogrodnicy! Dawno mnie tutaj nie było, ale mam sensowne usprawiedliwienie. Ostatnie dni minęły mi na ciągłym podlewaniu, odchwaszczaniu, koszeniu trawy i………zbieraniu siewek różnych roślin.
W ogrodowej gęstwinie znalazłam mały łubin (którego nie miałam już od paru lat), trzy małe sadzonki ostróżki, mnóstwo żurawek Palace Purple, ale przede wszystkim malutkie cisy.
Od paru już lat, sukcesywnie, wybieram spod dużej rośliny, małe ciski i przesadzam do małych doniczek lub paletek na rozsadę. Tylko w tym roku w taki sposób, uzyskałam ok. 50 małych roślin, które kiedyś stworzą piękny i szlachetnie wyglądający żywopłot.
Dzisiejsze siewki cisa mam dzięki wielkiej akcji przesadzania, która odbyła się w moim ogrodzie parę lat temu. Było to przy okazji wymiany starych tuj brabant na młode szmaragdy. W starym szpalerze prócz tuj były też cisy, sadzone jeszcze przez mojego tatę. Z powodu tego, że nie wyobrażałam sobie śmierci tych roślin, za wszelką cenę chciałam je uratować i przenieść w nowe miejsce. Cisy były 3 i miały ok. 2 metrów wysokości. Przesadzałam je z maksymalną bryłą korzeniową i transportowałam na dużej folii, przez cały ogród. Później przycięłam wszystkie o 50cm i bardzo pilnowałam podlewania. Wszystkie 3 sztuki rosną do dziś i dobrze się mają, a ich dzieci zasilają zieloną armię 🙂
Rozmnażanie cisów przez nasiona, możliwe jest w momencie posiadania w ogrodzie, dorosłych egzemplarzy męskich i żeńskich. Oczywiście ptaki mogą czasem przynieść, gdzieś z oddali, pojedyncze nasiono, ale jeśli chcemy mieć większą liczbę siewek, najlepiej mieć w ogrodzie cisy żeńskie i męskie. Ich “płeć” rozpoznamy po tym, że jedne mają jesienią czerwone, kuliste owoce, a inne ich nie mają.
Młode rośliny pojawiają się nie tylko pod konkretnym, dorosłym cisem, ale w każdym zakątku ogrodu, a nawet poza ogrodzeniem. Przed wyjęciem ich z ziemi i przeniesieniem, należy glebę dobrze podlać, ponieważ małym, bardzo łatwo jest urwać delikatne korzenie lub łodygę. Małe cisy korzenią się dość głęboko i trzeba delikatnie i cierpliwie wyciągać je z ziemi. Przesadzając je do doniczek, zadbajmy o dobre podłoże. Głównie chodzi tutaj o to by ziemia nie była zbyt zbita lub nie była non stop sucha. Przecież nie możemy ciągle nad nimi stać i ich podlewać 😉
Pierwszy rok po przesadzaniu to aklimatyzacja. W drugim roku rośliny zaczynają rosnąć i się rozgałęziać. Jeśli młode cisy nie chcą wzrastać w szerz, trzeba im w tym pomóc, przycinając lub uszczykując, delikatnie, czubki. Pamiętajcie, dobry cis to gęsty cis!
Ps. Rozejrzyjcie się po swoich ogródkach, a nuż znajdziecie coś ciekawego. Udanego, tygodnia dla Was wszystkich 🙂 !
0 komentarzy